poniedziałek, 11 lipca 2016

Naszkicowane Miasteczko #15

[ Gerard pov]

Nie rozumiałem dlaczego byłem tak okropnie zazdrosny i czułem się tak źle.Denerwowało mnie gdy Frank obok niej siedział, gdy na nią patrzył i gdy do niej mówił. Ale serce najbardziej mnie zabolało, gdy powiedział, że ona mu się "chyba" podoba. W oczach momentalnie zebrały mi się łzy, a pięści zacisnęły. Z nerwów zacząłem szeptać sam do siebie, aż w końcu nie wytrzymałem i wyszedłem. Pobiegłem na strych i zacząłem kopać i uderzać w kartony. W końcu usiadłem na podłodze opierając się plecami o ścianę i zacząłem szlochać. 

****

Teraz pewnie Frank siedzi ze swoją ukochaną w kinie i nawet nie myśli, że ktoś został sam w domu, że ktoś może za nim tęsknić. A ja siedzę i tęsknie. Leżę aktualnie w jego łóżku, okryty jego kołdrą i płaczę. Co się kurwa ze mną dzieje? 

[ Frank pov]

Siedziałem z Becky w kinie i nie mogłem się na niczym skupić. Chciałem, aby to wszystko jak najszybciej się skończyło. Towarzystwo dziewczyny męczyło mnie tak bardzo, że myślałem tylko o tym, aby jak najszybciej wrócić do domu, a gdy zaczęła się we mnie wtulać zrobiło mi się lekko niedobrze. Tylko spokojnie, Frank. Film zaraz się skończy, a ty pójdziesz do domu, położysz się w łóżku i rozpłaczesz jak ostatnia ciota. A propo ciot, ciekawe co właśnie robi Gerard. Pewnie ubolewa nad tym, że mnie nie ma, i że ja mam jakieś życie towarzyskie, a on nie. Mam taką nadzieję. 

****
Film dłużył mi się nie miłosiernie, ale na szczęście wyszliśmy już z kina i stałem pod moim domem. Wewnętrznie krzyczałem ze szczęścia, mimo że na zewnątrz nie dawałem po sobie tego poznać. Zatrzymałem się przed domem, aby podać dziewczynie rękę na pożegnanie, lecz ona miała inne plany. Jej twarz zaczęła zbliżać się do mojej, a ja automatycznie nadstawiłem policzek, który po chwili przylegał do ust dziewczyny. Odsunąłem się od niej posyłając uśmiech i wszedłem do domu. Było około godziny dwudziestej trzeciej więc wszyscy już spali, cóż oczywiście był jakiś wyjątek, którym był Gerard. Siedział na kanapie przed starym magnetowidem słuchając utworu "I know it's over" Jeff'a Buckley'a. Słyszałem jak po cichu śpiewał fragment piosenki.

"If you're so funny  
 Then why are you on your own tonight?
 And if you so clever 
 Then why are you on your own tonight?
 And if you so entertaining 
 Then why are you on your own tonight?
 If you so good-looking
 Then why are you on your own tonight?
 Why are you sleep alone tonight? 
 I know...
 'Cause tonight is just like any other night
 That's why are you're on your own tonight
 With your triumphs and your charms 
 While they're in each other's arms..." 

Stanąłem za nim za kanapą słuchając jego głosu. Zaśpiewał to tak delikatnie, że te słowa złapały mnie za serce, W końcu się odwrócił posyłając swoje nienawistne spojrzenie, lecz tym razem z zaszklonymi oczami. 

-Chcesz czegoś konkretnego ode mnie? - zapytał.

-Płakałeś? - dopytywałem się.

-Nie. - odparł zimno. - Widzę, że się dobrze bawiłeś. Zetrzyj szminkę z policzka. - odwrócił się do mnie plecami, a we mnie zaczęła zbierać się złość

-Może zwrócił byś na mnie chociaż raz uwagę! Tyle dni już mnie ignorujesz! Co się z tobą w ogóle dzieje? Zmieniłeś zdanie, już mnie nie lubisz? Uratowałem ci tylko życie! A dla twojej wiadomości, było po prostu idealnie! Najlepsza randka w życiu!

-Randka..? - zapytał nieśmiało.

-Tak! Pewnie po następnej skończymy nawet w łóżku! A co jesteś zazdrosny, że ja mam życie, a ty nie?

-Nie o to jestem zazdrosny. - Dalej nie odwracał się do mnie, więc patrzyłem na jego plecy. 

-To o co ci chodzi? - zapytałem, po czym stałem tam jeszcze chwilę. - O co? - zapytałem jeszcze odchodząc, po czym poszedłem do swojego pokoju.


{{{{Tekst piosenki po polsku}}}}

"Jeśli jesteś taki zabawny 
to dlaczego jesteś dziś wieczór sam?
i jeśli jesteś taki bystry 
czemu jesteś dziś wieczór sam?
i jeśli jesteś taki zajmujący
czemu jesteś dziś wieczór sam?
i jeśli tak wspaniale wyglądasz
to czemu dziś wieczorem śpisz sam?
wiem...
bo dziś wieczór jest jak każdy inny 
oto dlaczego jesteś sam 
ze swoimi triumfami i swoim czarem 
we własnych ramionach..."

2 komentarze:

  1. Biedy Gee, biedy Fronk. Biedna ja
    .... Wszyscy jesteśmy biedni q.q
    Kiedy Gee śpiewał to było takie awwww. Xoxo (Pół)przytomna Demolition Lovers

    OdpowiedzUsuń